Listopad minął bardzo szybko i tak na dobrą sprawę zrobiłam bardzo mało zdjęć. Pogoda jakoś nie dopisywała, sporo chodziłam po muzeach. Zaczęły się już świąteczne jarmarki, pokażę tutaj kilka zdjęć, ale więcej napiszę w osobnym poście.
W jeden z weekendów wybrałam się z Anią na 'Marche aux Puces de Saint-Ouen’ czyli giełdę staroci. Można tam znaleźć przeróżne bibeloty, ubrania, meble… Niektóre całkiem oryginalne i nawet tanie, a inne naprawdę, naprawdę drogie. Ogromne kufry podróżne, suknie balowe, biżuteria – to tylko część skarbów, które można tam znaleźć!
Próbowałam korzystać z ostatnich ciepłych promieni słońca. W któryś dzień wybrałam się z koleżanką do Parc de Belleville, niewielkiego parku w dwudziestej dzielnicy, z którego można podziwiać widok na miasto i Wieżę Eiffla (na zdjęciu akurat nie widać, bo zasłoniło ją drzewo).
W Paryżu pojawiły się już świąteczne jarmarki, które wprowadziły wyjątkową atmosferę. Każda dzielnica ma swój „marche”, na którym można kupić prezenty czy różne przysmaki.