W nasz ostatni weekend w Krakowie pogoda okazała się łaskawa – przywitało nas mocne słońce i błękitne niebo, nie widziane od kilku dni. Zgodnie z radą naszego dobrego kolegi (Przemek, pozdrawiamy!) udaliśmy się z wizytą na Kopiec Piłsudskiego – największy z krakowskich kopców, położony w Lasku Wolskim. Zanim wspięliśmy się na kopiec, usiedliśmy na ławce i daliśmy się trochę ogrzać październikowemu słońcu.
Droga na kopiec nie należy do trudnych, wchodzą na niego całe rodziny z dziećmi. Widok jest naprawdę malowniczy – panorama całego Krakowa jest na wyciągnięcie ręki, tak samo jak pasma górskie. Podobno wyprawa na kopiec nocą jest niesamowitym przeżyciem – można podziwiać gwiazdy – niestety nie mieliśmy okazji tego sprawdzić. Może uda się następnym razem!