Słyszeliście kiedyś o Braemar? Nie? Nic dziwnego 🙂 To wieś znajdująca się gdzieś tam w sercu Szkocji. Ja dowiedziałam się o jej istnieniu kiedy mieszkałam w Ballater. Jeden ze wspólnych wolnych dni spędziliśmy właśnie w Braemar. Nie mieliśmy w Szkocji samochodu, a do Braemar był dobry dojazd autobusem (niecałe 30 minut).
Braemar to spokojna wieś, w której znajdziecie kilka hoteli i hosteli, pole namiotowe, pole golfowe czy zamek (Braemar Castle). To punkt startowy wielu ciekawych szlaków pieszych i rowerowych. Zaledwie trzynaście minut drogi od Braemar znajduje się popularny ośrodek narciarski Glenshee.
To nie wszystko! Raz do roku Braemar odwiedzają tysiące gości, nawet sama królowa! Co roku we wrześniu (od 1832 roku) odbywa się tutaj Braemar Royal Highland Gathering, zgromadzenie mieszkańców gór Highlands połączone z festynem sportowym i prezentacją orkiestr kobziarskich z całej Szkocji. Gościem honorowym jest oczywiście królowa.
Wśród konkurencji sportowych znajdują się przeciąganie liny, rzuty młotem w dal, rzut kulą w dal, rzut odważnikiem, rzut palem, konkursy tańca i muzyki granej na kobzach.
My niestety nie trafiliśmy na tą imprezę, ale pospacerowaliśmy po Braemar i przeszliśmy się krótkim szlakiem, podziwiając widoki.
Zamek Braemar Castle
