Szaleję ostatnio z wycieczkami na południe Europy (patrz: Weekend w Barcelonie). Tym razem udałam się do Włoch, a konkretnie do Genui. Moja koleżanka Karolina jest tam na Erasmusie, stwierdziłam więc, że to dobra okazja aby ją odwiedzić. Lot z Ryanair z Paryża Beauvais do Mediolanu udało mi się kupić za 55 euro w obie strony (szału nie ma, ale mogło być gorzej). Do tego musiałam doliczyć koszty transportu na i z lotniska: 30 euro w obie strony w Paryżu (z Porte Maillot do Paris Beauvais), 9 euro z lotniska do centrum Mediolanu.
Kiedy wychodziłam z domu w niedzielę o 5 rano, w Paryżu LAŁO. Miałam na szczęście parasol, ale buty i spodnie całkowicie mi przemokły! Na lotnisku chciałam zmienić spodnie, ale okazało się, że walizka przemokła i wszystko co w niej było także! Teraz wiem dlaczego mama zawsze kazała mi pakować ubrania w foliowe worki! Wycieczka zaczęła się dla mnie bardzo interesująco, nie było nudno od momentu zamknięcia drzwi mojego paryskiego lokum.
Po wylądowaniu w Mediolanie czekała mnie jeszcze podróż pociągiem do Genui. Bilety na pociąg kosztowały 11,75 euro w jedną stronę (2 klasa). W niecałe dwie godzinki byłam na miejscu.
Genua – miasto portowe i stolica Ligurii
Genua to miasto w północno-zachodniej części Włoch. Jest stolicą Ligurii, regionu administracyjno-historycznego. Port w Genui jest największym portem morskim we Włoszech. To się od razu czuje, Genua jest bowiem jak typowe miasto portowe – to nad morzem toczy się życie. W Genui na pewno zaskoczą was wąskie uliczki pnące się pod górę. Miałam wrażenie, że nad wyraz łatwo jest się tam zagubić.
Co warto w Genui zobaczyć? Na pewno Porto Antico (Stary Port), a w nim galeon Neptun – replika galeonu wykorzystana w filmie Piraci Romana Polańskiego, Il Bigo – wielka, ośmio ramienna konstrukcja, dawniej wykorzystywana do opróżniania statków czy Akwarium (podobno jedno z największych w Europie).
Nie można ominąć ulicy Via Garibaldi, wpisanej na listę UNESCO. Znajdują się tutaj arystokratyczne pałace, między innymi Palazzo Bianco i Palazzo Rosso. Via Garibaldi symbolicznie dzieli Genuę na nową i starszą część. Kolejnym miejsce, którego nie można ominąć jest Cattedrale di San Lorenzo, Katedra św. Wawrzyńca. Katedrę łatwo ominąć, po prostu wyrasta nagle między budynkami. W środku znajduje się kaplica poświęcona św. Janowi Chrzcicielowi, który jest patronem Genui.
W Genui znajduje się Dom Krzysztofa Kolumba, XVII wieczna rekonstrukcja domu żeglarza, w której znajduje się także muzeum. Warto przespacerować się po Piazza de Farrari, urokliwym głównym placem w centrum Genui ze słynną fontanną w centralnym punkcie.
Porto Antico
Będąc w Genui musiałam spróbować lodów z La Cremeria delle Erbe, o których wiele razy opowiadał mi mój szwagier, który w Genui był na Erazmusie. Lody faktycznie pyszne, u nas takie są nie do dostania!
Okolice Genui
Po zwiedzeniu Genui warto wybrać się na wycieczkę za miasto. Dobrym kierunkiem są nadmorskie kurorty, które w Ligurii są niezwykle urodziwe. Ja razem z koleżankami udałam się do Rapallo, Zoagli i Nervi. Odwiedziłyśmy też słynne Cinque Terre, o którym napiszę osobny wpis! Właściwie tylko w jeden dzień pogoda nadawała się na plażowanie. Pojechałyśmy wtedy do Rapallo, ale okazało się, że zaczął się już sezon i plażowanie jest płatne. Zdecydowałyśmy się na niewielką kamienistą plażę w miejscowości Zoagli.
Zoagli
Warto odwiedzić też Nervi, dawniej osobą miejscowość, a obecnie wschodnią dzielnicę Genui. W Nervi musicie koniecznie wybrać się na spacer po Passeggiata Anita Garibaldi, 2 kilometrowym chodnikiem wzdłuż klifów i morza. Jest to podobno jedna z najpiękniejszych włoskich promenad!
Nervi
Nervi
Po Genui najlepiej przemieszczać się autobusami miejskimi, jeden bilet na 100 minut kosztuje 1,5 euro. Do większości miejscowości można dotrzeć autobusami lub pociągami (np. bilet z Genui do Cinque Terre 6,60 euro, a z Genui do Varazze 4 euro).
Genua i jej okolice bardzo mi się spodobały. Jak zwykle miałam za mało czasu, żeby zobaczyć wszystko co chciałam. Pogoda też niestety była w kratkę. Muszę kiedyś wrócić do Włoch!