Styl życia

Doskonalenie języka angielskiego – moje sposoby

Witajcie!

Od dłuższego czasu chodził mi po głowie pomysł na ten post. Chciałam podzielić się z Wami moimi metodami na oswojenie się z językiem angielskim i używaniem go na co dzień. Studiuję po angielsku, rozmawiam po angielsku… Uczę się go wiele lat, zapewne wciąż nie umiem wszystkiego, ale kompletnie mi to nie przeszkadza w swobodnej komunikacji. Nie będę pisać o nauce gramatyki czy słówek, chcę wam pokazać jak na codzień możecie otoczyć się językiem angielskim i łatwiej go przyswajać.

Angielskiego zaczęłam uczyć się w przedszkolu. Niestety nie pamiętam jak mi ta nauka szła w tamtym czasie. W piątej klasie podstawówki zaliczyłam mój pierwszy samodzielny wyjazd za granicę (samodzielny w sensie że bez rodziców, ale za to z zorganizowaną grupą). Głównym celem wyjazdu była Walia, gdzie mieliśmy kilka dni kursu języka angielskiego. W drodze powrotnej spędziliśmy trzy dni w Londynie, mieszkając u angielskiej rodziny (tata był Hindusem, dom był zupełnie inny niż u nas, a na śniadanie „tylko” płatki kukurydziane…Szok!). Pamiętam urywki, wizytę w zoo, szeroką plażę i deszcz, muzeum figur woskowych w Londynie. Ile angielskiego udało mi się wtedy nauczyć? Nie pamiętam. Ale chyba wtedy właśnie załapałam bakcyla i odtąd angielski był moim ulubionym szkolnym przedmiotem, do końca podstawówki, całe gimnazjum i liceum. Polski, angielski, francuski – to było to! Aż dziwne, że nie poszłam na filologię…

Zaczynając liceum posługiwałam się angielskim już całkiem swobodnie. Dogadałam się bez problemu na wakacjach w Szkocji czy w Norwegii. Czasy liceum to głównie przygotowywanie się do matury i jej formatu – pisanie pocztówek, listów, rozprawek. Zadania z gramatyki, odsłuchy i rozmowy na wylosowany temat. Jak dla mnie najnudniejszy etap mojej przygody z angielskim i to właśnie wtedy zaczęłam szukać dodatkowych bodźców do nauki tego języka.

Oto kilka moich sposobów na doskonalenie języka angielskiego:

Konwersacje z native speaker’em

Pamiętam jakie wrażenie zrobiła na mnie pierwsza lekcja z brytyjskim native speaker’em. „Wow! Wow!” – myślałam jeszcze długo po zajęciach. Coś zupełnie innego od zajęć w szkole z polskimi nauczycielkami. Od tamtej pory kiedy tylko mam okazję porozmawiać z rodowitym Brytyjczykiem/Amerykaninem to nie uciekam w ciemny kąt tylko biorę się za robotę 🙂

Na różnych portalach dotyczących korepetycji znajdziecie oferty konwersacji z native speaker’ami – takie zajęcia są z reguły droższe od normalnych, ale warto od czasu do czasu w to zainwestować. Dostępne są też konwersacje przez Skype, czy popularne 'tandemy językowe’.

Pamiętajcie jednak, że nie każdy native speaker będzie dobrym nauczycielem – to tak samo jak z językiem polskim, nie każdy z nas byłby w stanie wytłumaczyć obcokrajowcowi zasady gramatyki. Jeśli chcecie aby native speaker uczył was gramatyki, dawał zadania domowe, ćwiczenia i czytanki, to poszukajcie specjalisty.

Radio po angielsku

Uważam, że dobre osłuchanie się z językiem jest bardzo ważne. A co może być lepszego od radia? Możecie znaleźć mnóstwo anglojęzycznych stacji online, wybrać takie programy jakie was interesują: dyskusje polityczne, najświeższe informacje czy audycje tematyczne. Spróbujcie od czasu do czasu wybierać anglojęzyczne radio zamiast polskiego, pomoże Wam to w osłuchaniu się z językiem i przy okazji przezwyciężyć strach przed rozumieniem ludzi z różnymi akcentami.

Polecam BBC iPlayer Radio, którego słuchałam przed wyjazdem do pracy w Szkocji. Każdy znajdzie tam stację dla siebie.

Informacje po angielsku możecie też słuchać na euronews Radio. Learning english radio to z kolei codzienna dawka pół godzinnego słuchowiska po amerykańsku, czytanego w zwolnionym tempie i z użyciem łatwiejszego słownictwa.

Audiobooki po angielsku

W audiobookach zakochałam się niedawno – wypożyczyłam jeden po angielsku z biblioteki gdy czekało mnie samotne prowadzenie samochodu przez 9 godzin. Był to strzał w dziesiątkę! Zamiast męczącego radia, które co chwile gubi zasięg totalnie wciągnęłam się w brytyjski kryminał.

Audiobooki to idealna opcja dla osób, które dużo podróżują, czy to samochodem czy autobusem/pociągiem/samolotem. Dobrze wybrany audiobook zapewni wam miłe spędzenie czasu, a do tego doskonalenie waszego angielskiego. Przyjemne z pożytecznym!

Audiobooki po angielsku dostępne są między innymi na Audible – pierwszy miesiąc jest darmowy, następnie za dostęp do bazy audiobooków trzeba płacić 15 dolarów miesięcznie.

Dostępne są też darmowe bazy audiobooków: Open Culture Free Audiobooks czy Loyal Books. Wybór może nie tak bogaty jak na Audible, dostępna jest głównie klasyka a nie najnowsze tytuły, jednak każdy znajdzie coś dla siebie.

Istnieje także kilka darmowych aplikacji na telefon, między innymi Audiobooks czy Audio Books. Gwarantują one dostęp do darmowej bazy audiobooków, ale również możliwość kupienia najnowszych tytułów.

Filmy i seriale z napisami

Oczywista oczywistość – filmy i seriale oglądamy tylko z napisami! Póki nie czujecie się na siłach oglądajcie z polskimi napisami, a potem zmieńcie napisy na angielskie (o ile macie możliwość). Po jakimś czasie będziecie mogli ze spokojem oglądać filmy w oryginalnej wersji językowej i nie będzie wam przy okazji umykać sens całej akcji.

Większość stacji telewizyjnych daje nam możliwość wyłączenia lektora i włączenia polskich napisów – korzystajcie z tej opcji kiedy tylko możecie, chociaż wiem że nie zawsze jest to dostępne. Pamiętam w jakim byłam szoku gdy podczas wakacji w Norwegii zobaczyłam, że w telewizji programy lecą w oryginalnej wersji językowej z norweskimi napisami. Fajnie, że coś się u nas ruszyło w tym kierunku.

Nie będę polecać konkretnych seriali, bo każdy lubi coś innego. Jeśli chcecie oglądać seriale po brytyjsku możecie sprawdzić Downton Abbey, Sherlock, Little Britain, Skins czy Misfits (dwa ostatnie raczej dla młodszego pokolenia). Amerykańskich seriali jest cała masa… Game of Thrones, Breaking Bad (już zakończony), The Knick, Girls, The Big Bang Theory, House of Cards – tylko kilka tytułów, dla przykładu 🙂

Internet

Internet to świetne źródło materiałów do nauki i doskonalenia języka angielskiego. Serwisy takie jak BBC czy CNN dają wam nieograniczony dostęp do najświeższych informacji i reportaży na różne tematy. Korzystajcie z tego!

BBC Learning English to część serwisu BBC przeznaczona do nauki języka angielskiego. Dostępne są gotowe kursy angielskiego na dwóch poziomach (Lower intermediate i Intermediate) oraz różne dodatki (The English We Speak, 6 Minutes English czy Pronunciation). Słuchowiska, listy nowych słówek, transkrypty… Jest wszystko co potrzebne do doskonalenia angielskiego!

bbclearningenglish

Jest jeszcze Youtube oczywiście. Regularnie oglądacie polskie vlogerki i vlogerów? Może czas dołożyć do nich anglojęzyczne wideo? Na Youtube jest cała masa vlogerek modowych/kosmetycznych czy kanałów podróżniczych – nic tylko eksplorować i doskonalić angielski (i jego różne akcenty!).

A jeśli nie znacie jeszcze kanału Arleny Witt 'Po Cudzemu’ – to oglądajcie czym prędzej i uczcie się angielskiego!

Książki i czasopisma

Jeśli nie wciągają was audiobooki, Youtube was wkurza, to zawsze są jeszcze książki i czasopisma po angielsku. W Polsce co raz częściej można zakupić angielskie wydania, jednak ich cena często poraża. Jeśli zdarzy wam się pojechać do Wielkiej Brytanii czy USA – zaopatrzcie się tam w interesujące was książki i gazety. Książki po angielsku dostępne są też na Kindle – Amazon to istna kopalnia! 🙂

Jeśli kupowanie książek i gazet nie wchodzi w grę zawsze możecie czytać internetowe wydania czasopism takich jak The Economist czy Cosmopolitan.

IMG_9724

 

To tylko kilka moich sposobów na doskonalenie języka angielskiego. Im więcej będziecie mówić, słuchać, oglądać i czytać po angielsku tym łatwiejsza stanie się dla was komunikacja. Jeśli boicie się negatywnych komentarzy na temat waszego angielskiego, akcentu z jakim mówicie czy popełnionych przez was błędów – obejrzyjcie to wideo.

Miałam szczęście uczyć się angielskiego od dzieciństwa, miałam świetne nauczycielki, nigdy nie stresowałam się używaniem angielskiego na co dzień (pracowałam w Szkocji, a teraz studiuję po angielsku, przede mną pisanie po angielsku pracy magisterskiej!) – jednak wciąż nad językiem pracuję, nie mam super brytyjskiego akcentu, czasami wyskakują braki w gramatyce. I wiecie co? Nie spędza mi to snu z powiek, bo nie chodzi o to żeby mieć perfekcyjny akcent i nie popełniać żadnego błędu. Chodzi o to żeby się dogadać, zrozumieć innych i samemu zostać zrozumianym. A tych co was negatywnie komentują po prostu olewajcie.

A jakie są wasze metody nauki i doskonalenia języka angielskiego? Dajcie znać w komentarzach!