Podczas mojego pobytu w Krakowie praktycznie codziennie stołowaliśmy się na mieście. Po kilku dniach stało się to trochę nudne – ile można szukać miejsca z dobrym jedzeniem? Wybieraliśmy naprawdę różne miejsca – od wegańskich burgerowni po restaurację gruzińską. Przedstawię wam krótką listę miejsc które nam się spodobały i w których jedzenie było naprawdę dobre.
Nova Krova
Bistro specjalizujące się w wegańskich burgerach. W menu znajdziemy między innymi burgery z tofu, kaszy jaglanej czy kaszy quinoa. My zdecydowaliśmy się na zestaw z burgerem (jeden z quinoa, jeden z kaszy jaglanej), warzywnymi frytkami i wybraną sałatką. Mamy wybór między bułką jasną, pełnoziarnistą (ciemną) albo bezglutenową – zamówiliśmy ciemną. Wegański hamburger ku mojemu zdziwieniu zasmakował też Sebastianowi, który jest mięsożercą pełną gębą. Trochę trudno było się zabrać za hamburgery, nóż i widelec musiały iść w ruch – ale naprawdę nam smakowały. Frytki warzywne już troszkę mniej – jesteśmy chyba zbyt przyzwyczajeni do ziemniaczanych frytek i te z selera i buraka troszkę nam nie przypasowały. Świetne było natomiast wegańskie ciasto, które wzięliśmy ze sobą na wynos.
NOVA KROVA
Plac Wolnica 3/2
Smaki Gruzji
Wybraliśmy tę restaurację całkiem przypadkowo – chcieliśmy koniecznie zjeść na Kazimierzu, bez konieczności wsiadania do auta i przebijania się przez miasto. Padło na Smaki Gruzji – gdy przyszliśmy lokal świecił pustkami. Na przystawkę zamówiliśmy megruli – placek nadziewany mieszanką gruzińskich serów. Był dobry, ale niestety nie mamy porównania z oryginałami, nigdy nie mieliśmy okazji być w Gruzji. Oba drugie dania były mięsne – Czalagadżi (pieczony wieprzowy szaszłyk przyprawiony po gruzińsku polany tartym pomidorem, podany z sałatą i pieczonymi ziemniakami) i Mtsvadi (także pieczona wieprzowina, podana z tymi samymi dodatkami). Do picia wzięliśmy po kieliszku gruzińskiego wina – czerwonego i białego. Kolacja była naprawdę dobra, ale tak jak wspomniałam wcześniej, kompletnie nie wiemy jak się te dania mają do tego co można zjeść w Gruzji.
SMAKI GRUZJI
Dietla 33
Sami Am Am
O Sami Am Am gdzie serwują syryjskie jedzenie wyczytałam w internecie – chcieliśmy tam pójść zaraz po przyjeździe do Krakowa, niestety okazało się, że lokal jest zamknięty. Ponownie daliśmy mu szansę parę dni później i byliśmy zachwyceni. Jedzenie jest aromatyczne, świetnie przyprawione, mięso kruche (baranina!), porcje duże (to jest ważne dla S.). Lokal ma dwie części – jedną bardziej restauracyjną, z fajnym, prostym wystrojem, gdzie można usiąść i ze spokojem zjeść, i drugą, bardziej 'fast-foodową’, skierowaną na zamówienia na wynos. Szczerze polecamy Sami Am Am, Sebastian jeszcze parokrotnie tam wracał w czasie jego pobytu w Krakowie!
SAMI AM AM
Świętego Wawrzyńca 27