Au-Pair

Zaczynam przygodę jako au pair!

Moja wielka erazmusowa przygoda skończyła się już dość dawno temu. Skończyłam studia pierwszego stopnia, zdałam licencjat, odebrałam dyplom, oddałam legitymację (z bardzo ciężkim sercem), spakowałam się i… wyjechałam do Paryża!

Jak to? Dlaczego?

Nie chciałam od razu po licencjacie iść na studia magisterskie. Postanowiłam zrobić to czego nie zrobiłam po liceum, czyli wyjechać na „gap year”. Ale nie aż taki „gap”, bo będę się uczyć francuskiego i (trochę) pracować. Spędzę rok w Paryżu jako au pair. Będę jeść bagietki, makaroniki, spacerować nad Sekwaną… I opiekować się jedną dziewczynką.

Jak to mi się udało? Przez totalny przypadek… Szukałam różnych opcji wyjazdu, myślałam o stażu albo o pracy w Wielkiej Brytanii. Pojawił się też pomysł na wolontariat. Pewnego dnia dostałam od koleżanki wiadomość: „Chcesz być au pair w Paryżu?”. Co miałam odpisać? Że nie? 🙂 Koleżanka pracowała w wakacje na francuskiej wyspie Ré i dowiedziała się, że rodzina dla której pracuje poszukuje au pair do opieki nad dziewczynką z zespołem Downa.

Nie wahałam się ani chwili, napisałam wiadomość do rodziny, wymieniliśmy kilka maili, zdjęć… I po chwili miałam już bilet w jedną stronę do Paryża! Do stolicy mody, miasta zakochanych. Miasta marzeń. Przynajmniej miasta z moich marzeń. Wyjazd do Paryża od dawna był na mojej podróżniczej liście (byłam tu tylko przejazdem wiele lat temu, wracając z Wielkiej Brytanii). Nigdy nie myślałam, że uda mi się w Paryżu pomieszkać przez kilka miesięcy! Cały czas skaczę pod sufit z radości i niedowierzania.

Postaram się być Waszym przewodnikiem po Paryżu, będzie go odkrywać razem ze mną! Jestem tutaj zaledwie kilka dni, a już napstrykałam mnóstwo zdjęć. Zajęcia w szkole językowej zacznę dopiero w październiku, mam cały wrzesień na powolne odkrywanie pierwszych zakątków Paryża.